Żółty to nowy czerwony

2016-03-17 09:56:51 (ost. akt: 2016-03-17 10:58:44)
Żółty to nowy czerwony

Autor zdjęcia: materiały prasowe

Jeph Loeb i Tim Sale kolejny raz serwują fanom superbohaterskich historii świetne komiksowe danie. „Daredevil:Żółty” to dobrze napisany i zilustrowany album ze świata Marvela.

Daredevil wreszcie zadomowił się w świadomości polskich miłośników kultury popularnej. Wszystko dzięki fenomenalnemu serialowi wyprodukowanymi przez Netflix. Wydawnictwo Mucha Comics wydało w 2015 roku album „Daredevil: Żółty”. Za warstwę tekstową komiksu odpowiada Jeph Loeb, a graficzną Tim Sale. Czyli duet znany z wielu wspólnych koprodukcji dla DC i Marvela.


W ramach kolorowych miniserii stworzonych przez ten duet ukazały się „Spider Man: Niebieski”, „Hulk: Szary” (wydane w Polsce) i „Kapitan Ameryka: Biały”. „Daredevil: Żółty” podobnie jak inne pozycje z „kolorowych historii”, jest historią miłosną. Spotykamy Matta Murdocka, który nie może poradzić sobie ze stratą ukochanej Karen Page. Bohater idąc za radą swojego przyjaciela Foggiego Nelsona pisze do niej list. Podobnie jak w przypadku "szarego" Hulka opowiada genezę alter ego i pierwsze spotkanie z ukochaną kobietą. Na planszach możemy jeszcze raz zobaczyć śmierć Jacka ”Walecznego” Murdocka, początek kariery prawniczej Matta i narodziny Daredevila, który aby uhonorować ojca występuje w żółtym stroju.


„Daredevil: Żółty” to z jednej strony historia miłosna, ale w przejmujących listach pisanych na pierwszy plan przebija się poczucie podwójnej straty. Matt Murdock mierzy się żałobą po ukochanej opowiadając historię ich poznania i jednocześnie radzenia sobie ze stratą ojca. Komiks jest popisem dwóch wybitnych artystów. Retro ilustracje Tima Sale'a są idealna projekcją przejmującej fabuły Jepha Loeba. Na każdej stronie widać lata wspólnej pracy i setki przygotowanych plansz komiksowych.

Michał Krawiel

Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Dodaj komentarz Odśwież

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB