W „Wiecznym Batmanie” jest wszystko. Dosłownie wszystko. Pierwszy tom to 480 stron wypełnionych po brzegi akcją. „Nowe DC” w najlepszej formie.
„Wieczny Batman” to saga, która w Stanach Zjednoczonych ukazała się w ramach obchodów 75. rocznicy pierwszego pojawienia się Batmana na łamach „Detective Comics”. Pierwszy tom, wydany właśnie przez wydawnictwo Egmont, to 480 wybuchowych stron stworzonych przez niemal 20 artystów. Pomysł całej serii to zasługa dwóch scenarzystów: Scotta Snydera i Jamesa Tyniona III. Za scenopisy poszczególnych odcinków odpowiadają także inni scenarzyści. Ilość osób biorących udział w tym projekcie pokazuje jego ogromny rozmach.
Efektowność to idea, które przyświecała prawdopodobnie rysownikom i scenarzystom „Wiecznego Batmana”. To nie tylko ogromna ilość stron, ale również bohaterów. Nie jest to kolejna intymna historia o Batmanie. Jazda bez trzymanki zaczyna się od pierwszych stron, na których obserwujemy, gdy komisarz Gordon w wyniku spisku zostaje oskarżony o spowodowani katastrofy, w której zginęło ponad 100 mieszkańców Gotham City. Historia od samego początku prowadzona jest w szaleńczym tempie. Na ulicy trwa wojna gangów, a policja siedzi głęboko w kieszeni jednej ze stron. Batman walczy nie tylko o dobre imię i wolność swojego przyjaciela, ale również o porządek na ulicach miasta. Z rozmachu projektu zdajemy sobie sprawę dopiero wtedy, gdy przemykamy przez ostatnie strony „Wiecznego Batmana”. Po niemal 500 stronach nie zbliżamy się ani trochę do rozwiązania zagadki. Odpowiedzi nie otrzymujemy praktycznie żadnych. Ostatnie strony przynoszą nam tak naprawdę jedynie kolejne pytania. Nadal nie wiemy kto stoi za spiskiem, który ma zniszczyć świat Wayne'a.
Kolejny tom „Wiecznego Batmana” ukaże się nakładem wydawnictwa Egmont w czerwcu. Pierwsze 480 stron na pewno nie zawiodło oczekiwań czytelników historii o Batmanie. Bardzo ważne jest to, że nie jest to komiks jedynie dla fanów Człowieka-Nietoperze. Jeżeli nie mieliście nigdy do czynienia z komiksami z DC, to bez problemu możecie sięgnąć po „Wiecznego Batmana”. Na pewno nie odczujecie, że drugie dno wam ucieka. Dlaczego? Bo to bardzo dobrze napisany komiks superbohaterski, a po takie zawsze warto sięgać.
kraw
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez