— Rozmawiając z ludźmi biznesu czy z gwiazdami, zarażamy ich dobrą energią. Oni czują wielką potrzebę tego festiwalu, którą nosimy w sobie, naszą pasję i zaangażowanie. Dzięki temu łatwiej jest się porozumieć i ściągnąć ich do Olsztyna — mówi Małgorzata Wiśniewska, jedna z pięciu organizatorek Baba Festu, wyjątkowego festiwalu, który zmienia życie kobiet. — Dajemy to, co w danym momencie oferuje rynek albo czego w nim brakuje. Pozwalamy olsztyniankom (i nie tylko) rozwinąć skrzydła — dodaje Magdalena Faszcza.