Realizacja sztuk dla teatru światowego klasycznych stanowi swoisty test: jesteśmy teatrem z ambicjami, czy jesteśmy teatrem odtwórczym? „Wiśniowy sad” w reżyserii Norberta Rakowskiego wskazuje na odpowiedź mniej satysfakcjonującą.
Lubow Raniewska jest w czerwonej sukni, jej córka nosi spódnicę mini, lakierowane botki i plecak. Wiśniowego sadu na scenie wśród ascetycznych dekoracji nie ma, tylko się o nim mówi. Już w sobotę premiera arcydzieła Antoniego Czechowa.