Jaracz w Irlandii i Lwowie

2016-05-25 07:51:00 (ost. akt: 2016-05-25 07:52:17)
Jaracz w Irlandii i Lwowie

Aktorzy Teatru Jaracza nie mają długiego weekendu. Na olsztyńskich scenach będzie można zobaczyć „Kartotekę” i Tańce w Ballybeg”. Natomiast dwa inne spektakle — „Tango” i „Najwięcej samobójstw zdarza się w niedzielę” — jadą do Lwowa.

Aktorzy ruszają do Lwowa w czwartek. — Jadą autobusem — opowiada Piotr Filipowicz, zastępca dyrektora Teatru Jaracza. — Lwowska publiczność obejrzy w piątek „Tango” Mrożka, a w sobotę „Najwięcej samobójstw zdarza się w niedzielę” Anny Burzyńskiej. 
Olsztyńscy aktorzy wystąpią na scenie Narodowego Ukraińskiego Teatru Dramatycznego im. Marii Zańkowieckiej. Budynek, gdzie ma siedzibę, należy do najsławniejszych we Lwowie. To dawny Teatr Skarbka, wzniesiony  w pierwszej połowie XIX wieku dzięki staraniom i mecenatowi hrabiego Stanisława Skarbka. Widownia teatru na 1460 miejsc należała wówczas — obok La Scali i teatru dworskiego w Dreźnie — do największych w Europie. Działalność sceny zainaugurowały w 1842 roku „Śluby panieńskie” Aleksandra Fredry. 


Olsztyńscy aktorzy wystąpią przed lwowską publicznością z „Tangiem” wyreżyserowanym przez Bartosza Zaczykiewicza. Zostało przygotowane na scenę kameralną, ale we Lwowie aktorzy zmierzą się ze sceną „skarbkowską” na ponad 800 miejsc. 
Współpraca z lwowskim teatrem i Teatrem Jaracza zaczęła się, kilka lat temu. — W ubiegłym roku podpisaliśmy  umowę o stałych kontaktach — dodał. — W Olsztynie co dwa lata odbywają się Dni Ukraińskie i wtedy przyjeżdża do nas zespół ze Lwowa. My z kolei odwiedzamy Lwów, gdzie występujemy przed polską publicznością, ale nie tylko. Nasz repertuar i poziom spektakli przyciąga również Ukraińców. 


Nasi aktorzy wrócą do Olsztyna w niedzielę. Ci, którzy chcieliby wybrać się do Jaracza w czasie długiego weekendu, mogą zobaczyć „Kartotekę” oraz „Tańce w Ballybeg”. Przypomnijmy, że dramat Różewicza to całkiem świeża premiera w reżyserii  Andrzeja Majczaka z udziałem m.in. Artura Steranki, Mileny Gauer i Cezarego Ilczyny. 
Natomiast „Tańce w Ballybeg” to jeden z trzech spektakli dyplomowych studentów ostatniego roku Studium Aktorskiego. „Tańce” wyreżyserowała Julia Wernio.

Sztukę napisał  Brian Friel, nazywany irlandzkim Czechowem. Akcja rozgrywa się latem 1936 roku. Na scenie oglądamy wydarzenia z przeszłości, które komentuje z perspektywy teraźniejszości dorosły Micheal Evans, syn jednej z sióstr. W realizacji Julii Wernio jest to Michaela, która opowiada o trudnym życiu w przedwojennej, biednej, tradycjonalistycznej, katolickiej Irlandii. Dzięki narratorowi mamy na scenie dwie równoległe rzeczywistości — przeszłość i teraźniejszość. Oglądamy bohaterów, którzy już odeszli, wiemy, co ich spotka i odczuwamy metafizyczny dreszcz. Ale w spektaklu nie brakuje też tytułowych tańców.  

Dwa inne studenckie dyplomy to „W małym dworku” oraz „Zespół śmierci i tańca, czyli piosenki Tiger Lillies”. Wszystkie trzy już niedługo młodzi aktorzy zaprezentują komisji w trakcie egzaminów dyplomowych, które odbędą się 6-8 czerwca na Scenie u Sewruka.

Ewa Mazgal

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Dodaj komentarz Odśwież

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Jaracz #1999393 | 89.228.*.* 25 maj 2016 16:29

    Jadę opchnąć trochę fajek.

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) ! - + odpowiedz na ten komentarz