„Operetka“ żegna się ze sceną kameralną Teatru Jaracza

2016-03-17 08:00:00 (ost. akt: 2016-03-17 10:53:03)
„Operetka“ żegna się ze sceną kameralną Teatru Jaracza

Autor zdjęcia: Grzegorz Czykwin

Ze sceną kameralną Teatru Jaracza żegna się „Operetka” Witolda Gombrowicza. Rozpoczynają się próby „Kartoteki” Tadeusza Różewicza. Te dwa spektakle łączy osoba Andrzeja Majczaka, reżysera obu przedstawień. Premierę zaplanowano w maju.

Andrzej Majczak jest absolwentem wiedzy o teatrze warszawskiej Akademii Teatralnej oraz reżyserii PWST w Krakowie. Rozmawialiśmy z okazji podwójnej. Jeszcze tylko do 1 kwietnia będzie można oglądać „Operetkę” na scenie kameralnej. Spektakl ostatecznie schodzi ze sceny. Natomiast Andrzej Majczak zabiera się za nową inscenizację. Będzie to „Kartoteka” Tadeusza Różewicza. Premierę spektaklu zaplanowano na 14 maja. Oba dramaty należą do do polskiej klasyki. „Operetka” powstała 50 lat temu, „Kartoteka” ukazała się drukiem w 1960 roku. Co mówią dzisiejszemu widzowi?

— Gombrowicz odnalazł sposób opowiadania o przemianach XX wieku, które nazwał Wielką Historią, poprzez historię kostiumu — powiedział nam Majczak. — Kostium to konwencja, a wielkie idee są rodzajem gorsetu formującego ludzką indywidualność. Ten temat znamy. Da mnie w „Operetce” istotne były opozycje: młodość — starość, witalność — umieranie, siła — słabość. W dramacie cała plejada postaci operetkowych czuje już swoją impotencję i odkrywa świeżość młodości. Z kolei młodych fascynuje dojrzałość. W moim spektaklu głównym wątkiem jest uwiedzenie młodością i pragnienie, żeby nie przemijała. Przypomnijmy, że w „Operetce” wstępują m.in. Marcin Kiszluk, Maciej Mydlak, Grzegorz Gromek, Marian Czarkowski, Alicja Kochańska i Ewa Pałuska.

W „Kartotece” w roli Bohatera wystąpi, jak zdradził nam reżyser, Artur Steranko. Ale ponieważ dopiero rozpoczynają się próby, nic więcej powiedzieć nie może. — Bohater Różewicza przerzuca kartotekę własnego życia, zagląda raz w dalszą, raz w bliższą przeszłość — pisał o dramacie Różewicza Jan Błoński. — Opuszczony przez świeżość dzieciństwa, porażony wojną, rozśmieszony tradycją, rozgoryczony współczesnością, obojętny miłości, która jawi mu się jako obłudne i mechaniczne kłamstwo.
Andrzej Majczak tłumaczy, że głównym motywem w jego inscenizacji „Kartoteki” będzie mierzenie się bohatera z oczekiwaniami. — Była kobieta, obecna kobieta, rodzice i szef — wszyscy się czegoś po nim spodziewają — mówi reżyser. — A on nie czuje się sprawcą wszystkich przypisywanych mu win i broni swojej autonomii. My też nie spełniamy oczekiwań i to nas z Bohaterem łączy.

Drugi, nadal aktualny wątek, to temperatura dyskursu politycznego. — Bohater wypisuje się z gry — dodaje. — Woli nie iść na manifestację i zostawia telewizor niewłączony. Dzisiaj tysiące z nas o takim wypisaniu się marzy. Człowiek chce w tyglu spraw wielkich i małych uchronić siebie. Nie chce dać się zwariować.
„Kartotekę” obejrzymy na scenie kameralnej, bo — jak mówi Majczak — chce skupić się na Bohaterze i jego świecie wewnętrznym. — Do tego potrzebujemy lupy i bliskości — dodaje.

Ewa Mazgal

Teatralna Kreacja Roku

Do 31 marca w „Gazecie Olsztyńskiej” będziemy drukować plebiscytowe kupony. Na swojego faworyta będzie można też głosować za pomocą sms-ów wysyłanych pod numer 7248.

- Marzena Bergmann - sms o treści go.teatr.1

- Hanna Wolicka - sms o treści go.teatr.2

- Grzegorz Gromek - sms o treści go.teatr.3

Sms-y można wysyłać do 1 kwietnia do północy. Wtedy też upływa termin dostarczania kuponów.

O tym, kto stworzył Teatralną Kreację Roku, dowiemy się w kwietniu podczas uroczystej gali na zakończenie Olsztyńskich Spotkań Teatralnych.

Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Dodaj komentarz Odśwież

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. krytyk #1955811 | 89.228.*.* 17 mar 2016 12:12

    I bardzo dobrze, bo to gombrowiczowski szajs był.

    ! - + odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)