Drogi Czytelniku,

Cieszymy się, że odwiedzasz nasze serwisy internetowe. Nasz zespół redakcyjny cały czas pracuje nad tym, żeby móc dostarczać Ci jeszcze lepsze materiały dziennikarskie i oferować jeszcze lepsze usługi. Abyśmy mogli nadal to robić, potrzebujemy Twojej zgody. Dzięki niej będziemy mogli dostosowywać nasze strony pod Twoje preferencje i potrzeby oraz emitować Ci reklamy dopasowane do Twoich zainteresowań i zachowań w Internecie. Twoja prywatność i bezpieczeństwo Twoich danych są dla nas niezwykle istotne – nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień. Pamiętaj, że Twoje dane są u nas bezpieczne, a udzieloną zgodę możesz wycofać w każdej chwili zgodnie z naszą Polityką Prywatności.

W JAKIM CELU PRZETWARZAMY TWOJE DANE?

Twoje dane (w tym pliki cookies) wykorzystujemy w celach statystycznych, analitycznych i marketingowych, w tym do badania Twoich zainteresowań i dopasowania do nich reklam na innych stronach www.

KTO JEST ADMINISTRATOREM DANYCH?

Administratorem danych osobowych jest Grupa WM Sp. z o.o.

JAKIE MASZ PRAWA?

Możesz w każdej chwili:

Więcej informacji nt. Twoich danych i naszej troski o nie znajdziesz w Polityce Bezpieczeństwa.

Nie pokazuj więcej tej informacji

Spacerowanie to sport ekstremalny

2010-01-07 00:00:00

8 stycznia w Wojewódzkiej Bibliotece Publicznej o godz. 16.00 otwarta zostanie wystawa zdjęć „Śnieg biały, śnieg granatowy” dziennikarki „Gazety Olsztyńskiej”, Bożeny Kraczkowskiej.

Bożena Kraczkowska, dziennikarka działu dodatków „Gazety Olsztyńskiej”, pisze, śpiewa i fotografuje. Gdy zapytałam ją, od kiedy zajmuje się zdjęciami i jak to się ma do innych rodzajów jej twórczości, odpowiedziała:

— Fotografuję, od kiedy lekarz zalecił mi uprawianie jakiegoś sportu. A że jestem leniwa, wybrałam sport spacerowy. Kupiłam aparat fotograficzny i godzinami chodzę po lasach. W czasie jednego z takich spacerów wpadłam do bagna i wróciłam do domu bez buta. Fotografowanie jest więc sportem w pełni tego słowa znaczeniu. Bywa ekstremalnie. Pisanie, fotografowanie, śpiewanie... Nie rozgraniczam tego. Moje zdjęcia nie są jakoś specjalnie niezwykłe, ale zwykłe chyba też nie. Jest w nich sporo poezji. Poetyckie zdjęcie? Czemu nie. Moja fotografia to bardziej podglądanie niż widzenie. Wszyscy widzimy liście, lód, śnieg, światło, ja tylko pokazuję ten świat ostrzej, bliżej. Podobnie jest z wierszem. Wiersz jest swoistą fotografią myśli. Takim artystycznym skrótem. Zatem nie rozgraniczam tych form — wiersz może być zamiast zdjęcia, zdjęcie zamiast wiersza.

Wystawę fotograficzną w starym ratuszu można oglądać do 20 stycznia.

Uwaga! To jest archiwalny artykuł. Może zawierać niaktualne informacje.