Inne oblicza teatru

2019-09-26 18:54:15 (ost. akt: 2019-09-26 18:55:51)
Zagłada domu Usherów

Zagłada domu Usherów

Autor zdjęcia: archiwum teatru

Tegoroczny festiwal Demoludy zmienia charakter. Z Monika Kozłowską, selekcjonerką spektakli zagranicznych festiwalu, rozmawiamy o jego nowej koncepcji — jako miejsca prezentacji lokalnych opowieści z różnych stron świata.

— Tegoroczny festiwal Demoludy mają podtytuł: „Opowiadamy Warmię”, jakkolwiek za dużo tej Warmii raczej tam nie ma.
— Ten podtytuł jest punktem wyjścia. Chcemy przyjrzeć się, w jaki sposób teatry z innych miast Polski oraz z innych krajów opowiadają różne swoje, lokalne historie. My, mieszkańcy Warmii, „opowiadamy Warmię”, naszą ziemię ojczystą, a każdy z tych teatrów przybyłych z daleka opowiada o swojej ziemi ojczystej.

— Będzie na przykład „Zagłada domu Usherów” Edgara Alana Poego, przełożona jednak na realia roku 1938 – czasu wkroczenia Wehrmachtu do czeskich Sudetów. Spektakl pokaże teatr o niezwykłej nazwie: „Depresivní děti touží po penach”, czyli „Depresyjne dzieci pragną pieniędzy”.
— To praski teatr awangardowy, który powstał z inicjatywy młodych ludzi, poszukujących innego oblicza teatru i próbujących połączyć w swojej pracy różne formy wypowiedzi artystycznej. Już sama nazwa teatru sugeruje, że odbiegają od tak zwanego kanonu teatralnego. Wciąż poszukują innej formy wyrazu. W spektaklu, który przywiozą do nas, starają się połączyć teatr z kinem.

— Kinem własnej produkcji?
— Tutaj akurat tak.

— Inne interesujące propozycje to na przykład „Iwona poślubiona” Teatru Węgajty, stworzona z udziałem mieszkańców Domu Pomocy Społecznej w Jonkowie, albo spektakl „Khetane, czyli wspólnie” fundacji Art Junction przygotowany we współpracy ze Stowarzyszeniem Kultury Romskiej „Hitano”. One także odbiegają od klasycznej formy teatru...
— Nie tylko one. Pokażemy podczas Demoludów takie „spektakle dokumentalne”, mówiące o aktualnych problemach różnych środowisk w różnych miejscach na świecie. Oni mówią trochę inaczej, w nieco odmienny sposób pokazują swoje historie. Warto wspomnieć tutaj chorwacki spektakl „6 mm – wyznanie o bólu i zwycięstwie” — opowieść o walce z rakiem piersi. Historia choroby jest tu przedstawiona w sposób niepozbawiony humoru, ale nie trywializuje problemu, tylko wręcz go uwypukla. Tego rodzaju produkcje pojawiały się także podczas poprzednich edycji festiwalu. Tym razem zaprosiliśmy do udziału kilka zespołów niezawodowych, które będą miały okazję pokazać się na scenie dużego, instytucjonalnego teatru.

— O ile Węgajty można by zaliczyć jeszcze – przy całej jego niecodzienności – do nurtu teatru zawodowego, o tyle „Przebudzonych” z Ostródy to już jednak raczej grupa pasjonatów teatru.
— Można chyba mówić tutaj nawet o swego rodzaju hobby, efekty którego są jednak naprawdę niesamowite. Dowodem uznania dla ich pracy jest także zaproszenie ich na festiwal Demoludy. Mało jest takich teatrów. To są osoby niepełnosprawne, dla których jednak teatr nie pełni wyłącznie funkcji terapeutycznej. To jest propozycja artystyczna naprawdę na wysokim poziomie.

— Z tej całej bogatej oferty najbardziej intryguje spektakl „Timebank” grupy „Grotest Maru” z Berlina. Oni zapowiadają, że wieża ratuszowa „będzie ich”. Biorąc pod uwagę ogrom tej wieży oraz fakt, że spektakl ma odbyć się w plenerze, możemy chyba spodziewać się niezwykłych przeżyć...
— Spektakle uliczne opowiadają często historie bez słów, więc ich wykonawcy muszą łączyć swoje umiejętności aktorskie z wysoką sprawnością fizyczną. Spodziewamy się zatem, że to przedstawienie będzie bardzo widowiskowe. Szczególnie akrobacje wykonywane na wysokości wieży ratuszowej.

— Spektakl odbędzie się dwukrotnie: za dnia oraz wieczorem przy wykorzystaniu oświetlenia teatralnego...
— Będzie dzięki temu jeszcze bardziej widowiskowy. Ale to nie będą tylko akrobacje, czyli czysta rozrywka. Te spektakle mają zawsze głębsze przesłanie i zmuszają do refleksji nad życiem i sobą w tym życiu, a w przypadku tego spektaklu – refleksje nad upływającym czasem.

— Oprócz pokazów zaplanowali państwo także czytanie kilku dramatów.
— Tym razem będzie to teatr chorwacki i teksty z najnowszej antologii dramatu chorwackiego wydanej przez Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego. Wybraliśmy tutaj także „dramaty dokumentalne”, opisujące pewną aktualną rzeczywistość kraju ich twórców. Chorwacja jest wciąż jeszcze naznaczona wojną. Te refleksje mają bez wątpienia wymiar uniwersalny, chociaż historie przedstawiane w spektaklach dzieją się lokalnie.

— Przyjedzie także paru autorów...
— To będzie dodatkowa atrakcja dla widzów – możliwość spotkania z autorami czytanych dramatów, a także możliwość wzięcia udziału w dyskusjach, dotyczących poruszanych w spektaklach tematów. Te spotkania będą prowadzili zawodowi dziennikarze: Włodzimierz Nowak i Jacek Wakar. Wstęp na spotkania i czytania jest bezpłatny.

Łukasz Czarnecki-Pacyński


XIII Międzynarodowy Festiwal Teatralny Demoludy
1-6 października

Organizatorem festiwalu jest Teatr im. Stefana Jaracza w Olsztynie. W programie 17 wydarzeń teatralnych, w tym: spektakle oraz czytanie wybranych dramatów: chorwackich, czeskich, niemieckich i polskich, a także spotkania z autorami i wykonawcami.

Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Dodaj komentarz Odśwież

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB