Delektujmy się Moniuszką!

2019-03-07 13:43:38 (ost. akt: 2019-03-07 13:45:42)
Delektujmy się Moniuszką!

W spektaklu Barbary Dziekan „Ja ciebie kocham!” zobaczymy 12 śpiewających aktorów

Autor zdjęcia: Teatr Jaracza

Moniuszko się nie starzeje! Jego pieśni są piękne, melodyjne i liryczne. Co więcej, można je śpiewać na różne sposoby. Także z towarzyszeniem saksofonu. Jak to brzmi? Warto się o tym przekonać i odwiedzić Teatr Jaracza w Olsztynie.

Ja ciebie kocham! Ach, te słowa tak dziwnie w moim sercu brzmią...” to tytuł jednej z pieśni Stanisława Moniuszki i jednocześnie tytuł spektaklu, na który Teatr Jaracza zaprasza już od piątku. Za jego scenariusz i reżyserię odpowiada Barbara Dziekan, aktorka teatralna i filmowa, wokalistka, profesor łódzkiej filmówki.

Jej związki z Moniuszką, jak powiedziała, zaczęły się w 1982 roku, gdy na scenie Teatru Narodowego w Warszawie Adam Hanuszkiewicz wyreżyserował „Śpiewnik domowy”. Wtedy pieśni zaaranżował wybitny jazzowy pianista, saksofonista i kompozytor Włodzimierz Nahorny. Barbara Dziekan wystąpiła w tym spektaklu i do dzisiaj stara się pieśni Moniuszki popularyzować.

— Biedny Moniuszko jest traktowany koturnowo, a ja bym chciała, żeby jego utwory stały się przebojami — mówiła.

W spektaklu usłyszymy 21 pieśni. Olsztyńscy aktorzy wykonują je z towarzyszeniem zespołu w składzie: Marek Błaszczyk, kierownik muzyczny (piano, organy Hammond), Paweł Bomert (gitara basowa), Szymon Linette (perkusja) oraz Dawid Główczewski (saksofon, flet i klarnet). Już sam zestaw instrumentów wskazuje, że nie usłyszymy Moniuszki klasycznego, do jakiego przywykliśmy. Jest to jednak nadal Moniuszko, tyle że brzmieniowo i rytmicznie uwspółcześniony. Barbra Dziekan podkreśliła, że aktorzy naukę pieśni zaczynali od wersji podstawowej.

— Umieją je zaśpiewać po bożemu — wyjaśniała. — Poznali schemat i dopiero na tej podstawie mogliśmy zbudować nowe wersje pieśni. Ale nie zabijamy liryzmu Moniuszki. Delektujemy się jego muzyką na nowo. Zależy nam, żeby ludzie chcieli Moniuszki słuchać i odkryli, że jest im bliski.

Prof. Dziekan bardzo chwaliła zespół Teatru Jaracza. — Pracuje cudownie, z wielkim zaangażowaniem — tłumaczyła.

Sami aktorzy są zadowoleni z tej pracy i współpracy, choć Paweł Parczewski przyznał, że pieśni Moniuszki były wokalnym wyzwaniem. Joanna Fertacz, jak nam powiedziała, znała tylko dwie z nich. — Ale praca i odkrywanie kolejnych były wielką przyjemnością — dodała.

Na scenie zobaczymy 12 aktorów. Mężczyźni występują w garniturach, kobiety w zwiewnych, ciemnych sukienkach. Tłem jest trawiasto-zielona przestrzeń, jakby XIX-wieczny salon z widokiem na pola i lasy. Usłyszymy pieśni do tekstów m.in. Adama Mickiewicza, Adama Asnyka i Władysława Syrokomli oraz „Piosnkę obłąkanej Ofelii z tragedyi Hamlet”.

— To jest spektakl o tym, że świat może się kręcić bez nas, ale nie może kręcić się bez miłości — podsumowała Barbara Dziekan.

Obecność Moniuszki na scenie Teatru Jaracza nie jest przypadkowa. Polski parlament ogłosił 2019 Rokiem Moniuszki. Piątego maja minie 200 rocznica urodzin kompozytora. W sejmowej uchwale czytamy, że twórczość Moniuszki „imponuje różnorodnością, bogactwem melodycznym i głębokim zakorzenieniem w narodowej tradycji muzycznej, dotyka sedna idiomu polskości, a on sam jest wzorem patrioty”.

Ewa Mazgal

Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Dodaj komentarz Odśwież

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB