Koncert Marszałkowski: 50 lat - The Beatles symfonicznie w filharmonii

2019-01-05 14:05:07 (ost. akt: 2019-01-05 20:46:23)
Koncert Marszałkowski: 50 lat - The Beatles symfonicznie w filharmonii

Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak

Tradycyjnie z początkiem roku władze samorządowe województwa warmińsko-mazurskiego Gustaw Marek Brzezin, marszałek województwa zaprosił do olsztyńskiej filharmonii na marszałkowski koncert noworoczny.

W piątek (04.01.2019) w olsztyńskiej filharmonii muzyka łagodziła obyczaje. Choć te w czasach szalonej czwórki z Liverpoolu były pełne ekspresji i szaleństwa. Koncert marszałkowski "50 lat — The Beatles symfonicznie" też był pełen zaskakujących dźwięków i interpretacji.

"The Beatles”, dziewiąty album w dorobku The Beatles funkcjonujący wśród fanów jako „Biały album, doczekał się wyjątkowego wydania. 50 lat po premierze oryginału krążek pojawił się w nowej, zremasterowanej wersji 9 listopada. To świetna okazja, aby znów wrócić do muzyki czwórki z Liverpoolu. Bo sam zespół The Beatles obchodziłby w tym roku 59 lat istnienia. Ale, jak mówią fani, ich muzyka jest wiecznie żywa i wiecznie młoda. Są też kolejne powody do świętowania.

W 2019 roku półwiecze obchodzić będą kolejne legendarne płyty: "Abbey Road" oraz "Yellow Submarine". Nie bez powodu przeboje The Beatles pojawiły się na koncercie w olsztyńskiej filharmonii. Nie bez powodu koncert zorganizował Gustaw Marek Brzezin, marszałek województwa warmińsko-mazurskiego. Bo muzyka czwórki z Liverpoolu jest tego warta.

Na scenie wystąpił świetny skrzypek Vadim Brodski, któremu towarzyszył syn saksofonista Julian wraz z Orkiestrą Symfoniczną Filharmonii Warmińsko-Mazurskiej. Dzięki takiemu połączeniu przeboje The Beatles nabrały nowego wymiaru. Skrzypce, saksofon lub gitara, w zależności od charakteru utworu, miały tu solową rolę, jak ludzki głos. Również orkiestrowe aranżacje brzmiały tak, jakby były "skrojone na miarę". Zresztą muzycy The Betales sami często sięgali po elementy muzyki klasycznej — wystarczy wspomnieć kwartet smyczkowy z "Eleanor Rigby" czy kameralną lekkość fortepianu i smyczków połączoną z partią dętą w "Martha My Dear".


Warto też tu wspomnieć wypowiedź Tymona Tymańskiego, fana The Beatles. — Nie było w świecie popkultury bardziej zagadkowego kompozytorskiego geniusza niż Paul McCartney. Logiczny jak Bach, zachwycający i melodyjny jak Mozart, obdarzony absolutnym słuchem jak Beethoven — twierdzi polski kompozytor, multiinstrumentalista i poeta. — Z drugiej strony trywialny i nudny jak Haydn, nierówny jak Wagner, niepewny siebie i ckliwy jak Czajkowski. W rywalizacji z Lennonem potrafił drzeć pałę jak czarnoskóry, rhythmandbluesowy wokalista tudzież zachwycać liryczną subtelnością niczym mistrzowie amerykańskiego musicalu.

Muzyka The Beatles w Olsztynie wybrzmiała również interesująco. Nowe aranżacje odświeżyły znane od lat przeboje i nadały im świeżego kolorytu. Co potwierdza, że twórczość zespołu może być inspiracją nie tylko dziś, ale i być może na kolejne 50 lat, dla kolejnych pokoleń. Bo The Beatles, jak żadna inna grupa, łączy ludzi od pierwszego przeboju, od 1960 roku.

ar