Powiedz stary, gdzieś ty był

2017-10-27 13:59:44 (ost. akt: 2017-10-27 14:07:48)
Powiedz stary, gdzieś ty był

Autor zdjęcia: Wioleta Szlachetka

W 1972 roku Krzysztof Klenczon, kiedyś jeden z liderów Czerwonych Gitar i założyciel Trzech Koron, wyemigrował do USA.

Różnie mu się tam wiodło, ale generalnie biedy nie miał, z tym że o karierze muzycznej mógł zapomnieć, bo pogrywanie w klubach polonijnych to na pewno nie była ani kariera, ani droga ku niej. W ojczyźnie jednak cały czas o nim pamiętano, dlatego po sześciu latach z radością, ale i pewną obawą, przyjął propozycję trasy koncertowej po Polsce. Tournee okazało się jednym wielkim sukcesem, bo tysiące fanów chciało, by stary powiedział im, gdzie był przez te ostatnie lata.

Klenczon był mile zaskoczony gorącym przyjęciem, dlatego rok później zorganizowano drugą trasę. Niestety, tym razem pod każdym względem było słabo, a ostatni akord tego nieudanego tournee miał miejsce w warszawskiej Sali Kongresowej, prawie dokładnie 38 lat temu, a konkretnie 31 października 1979 roku.
Dla mnie, wówczas 16-latka, autor „10 w skali Beauforta” cały czas był największą polską gwiazdą — nie Krajewski, nie Niemen czy Nalepa (ich doceniłem dopiero trochę później), tylko Klenczon. Dlatego przejęty przekroczyłem progi Kongresowej, a później skakałem z radości, słuchając „Historii jednej znajomości”, „Białego krzyża” i „Nie przejdziemy do historii”. Sala jednak była wypełniona jedynie w połowie, co wykorzystała ekipa telewizyjna, z lubością filmująca puste fotele. O ile fani żywo reagowali na stare przeboje, o tyle Klenczon przebrany za Presleya i śpiewający jego piosenki został przyjęty już znacznie chłodniej.

Niestety, koncert w Kongresowej był jego ostatnim występem w Polsce. 26 lutego 1981 roku w Chicago Krzysztof Klenczon miał wypadek samochodowy, 7 kwietnia zmarł, a 25 lipca został pochowany w Szczytnie.

Artur Dryhynycz

Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Dodaj komentarz Odśwież

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB