Harry, którego nie pamiętamy

2016-11-29 16:37:05 (ost. akt: 2016-11-29 17:06:57)

Wydanie najnowszej książki o przygodach Harrego Pottera wzbudziło ogromne emocje rzeszy czytelników poprzednich części. Czy warto przeczytać kolejny tom o przygodach chłopca, który przeżył?

Harry, którego nie pamiętamy

Autor zdjęcia: materiały prasowe wydawnictwa Media Rodzina

Nie tak dawno Harry Potter podbił serca milionów i stał się idolem rzeszy nastolatków. Wciągające, magiczne opisy poprzednich części i głęboka przyjaźń między bohaterami sprawiały, że do tej pory sprzedano już 450 milionów książek o przygodach młodego czarodzieja. Nowa część diametralnie różni się od starych tomów. Powieść fantasy została zamieniona na scenariusz sztuki teatralnej. Choć nie odniósł on tak ogromnego sukcesu jak poprzednia seria, na pewno nie rozczaruje wiernych fanów Harrego.

Część czytelników skarży się na mętlik w dialogach oraz akcji. Być może wynika to z przyzwyczajenia do poprzedniej wersji książek oraz oczekiwań „wielkiego powrotu”. Wydanie książki innej niż poprzednie, było ze strony autorów bezpiecznym posunięciem. Dzięki temu mogli uniknąć porównań, które pojawiłyby się, gdyby „Harry Potter i przeklęte dziecko” było kolejną powieścią fantasy. Zaskakujący może okazać się również główny bohater, Albus. Staje on przed najtrudniejszym z możliwych zadań – jest dzieckiem chłopca, który przeżył.

Trudno zarzucić książce niedociągnięcia, choć autorzy za wszelką cenę chcieli odejść od nieodłącznych cech bohaterów, z którymi byli utożsamiani. Właśnie to sprawiło, że książka, choć można przeczytać ją w błyskawicznym tempie, robi piorunujące, ale nie pozytywne, wrażenie. Dobro i zło miesza się ze sobą zabierając bohaterom ich atrybuty.

W końcu kim jest Harry, którego nie pamiętamy...?

Aleksandra Łozowska