Bożena Kraczkowska: Zawsze chciałam śpiewać, ale byłam wycofana. Zresztą do dzisiaj nie koncertuję. Śpiewam na wieczorach autorskich, przygrywam na gitarze, ale to nie są koncerty
Autor zdjęcia: Beata Szymańska
Śpiewa, uprawia poezję. Pisze teksty piosenek, fotografuje i prowadzi bloga... W piątek 15 stycznia w Wojewódzkiej Bibliotece Publicznej będzie promowała najnowszy tom poezji pt. „Flamingi”. Bożena Kraczkowska o twórczości i nie tylko.
— Chciałam zacząć ciepło i sympatycznie, ale nie potrafię. Pani mnie przeraża!
— Łał! (śmiech)
— Łał! (śmiech)
— Za dużo funkcji, jak na jedną kobietę: i dziennikarka („Gazety Olsztyńskiej"), i blogerka, i poetka, i autorka tekstów, i fotografka, i autorka książek dla dzieci...
— Tak, ale to jedno z drugiego jakoś wypływa, jedno za drugim pociąga i się wchłania. Te wszystkie moje poboczne zajęcia, niezwiązane z dziennikarstwem. To po prostu hobby. Tworzenie, realizowanie się, zapisywanie swoich spostrzeżeń.
— Tak, ale to jedno z drugiego jakoś wypływa, jedno za drugim pociąga i się wchłania. Te wszystkie moje poboczne zajęcia, niezwiązane z dziennikarstwem. To po prostu hobby. Tworzenie, realizowanie się, zapisywanie swoich spostrzeżeń.
— I z takich obserwacji powstaje piosenka lub wiersz?
— Właśnie tak (śmiech). Bardzo chętnie zapraszam do współpracy, na przykład do tworzenia książek ilustratorów, malarzy, twórców podobnych do mnie. Kiedy zaczynam pracę nad płytą, zapraszam do współpracy innych wokalistów. Bardzo lubię współpracować z innymi twórcami. Kiedy więc zaczęłam pracę nad „Flamingami”, pomyślałam, że grafiki Małgorzaty Chomicz byłyby wspaniałymi ilustracjami. Zaprosiłam Małgosię do współpracy i ona się zgodziła. Potem pomyślałam, że warto byłoby kilka wierszy przetłumaczyć na język włoski. Skontaktowałam się z tłumaczką Mirosławą Pieńkos. I tak „Flamingami” stały się tomikiem dwujęzycznym. W czasie piątkowego wieczoru usłyszmy kilka wierszy włoskich w interpretacji Małgorzaty Grażyny Kurmin i polskich w interpretacji Marty Andrzejczyk.
— Właśnie tak (śmiech). Bardzo chętnie zapraszam do współpracy, na przykład do tworzenia książek ilustratorów, malarzy, twórców podobnych do mnie. Kiedy zaczynam pracę nad płytą, zapraszam do współpracy innych wokalistów. Bardzo lubię współpracować z innymi twórcami. Kiedy więc zaczęłam pracę nad „Flamingami”, pomyślałam, że grafiki Małgorzaty Chomicz byłyby wspaniałymi ilustracjami. Zaprosiłam Małgosię do współpracy i ona się zgodziła. Potem pomyślałam, że warto byłoby kilka wierszy przetłumaczyć na język włoski. Skontaktowałam się z tłumaczką Mirosławą Pieńkos. I tak „Flamingami” stały się tomikiem dwujęzycznym. W czasie piątkowego wieczoru usłyszmy kilka wierszy włoskich w interpretacji Małgorzaty Grażyny Kurmin i polskich w interpretacji Marty Andrzejczyk.
Całą rozmowę z Bożeną Kraczkowską przeczytasz w dodatku "Tydzień w Olsztynie i powiecie", załączonym do piątkowego wydania "Gazety Olsztyńskiej" - dostępnego również w formie elektronicznej na KupGazete.pl.
Spotkanie z Bożeną Kraczkowską
Wojewódzka Biblioteka Publiczna w Olsztynie
15 stycznia (piątek), godz. 17
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez